Wszystko jest poezją, a najmniej poezją jest napisany wiersz

Autor: człowiek-nikt czwartek, 29 września 2011

"...Wszystko jest poezją, a najmniej poezją jest napisany wiersz; każdy jest poetą, a najmniej poetą jest poeta piszący wiersze: czy to jest też prawda? Jeszcze nie wiadomo. Wiele znaków na ziemi i niebie wskazuje na to, że tak istotnie jest. Zwłaszcza na ziemi. Zwłaszcza na książkach. Na książkach zwłaszcza "poetyckich". Wszystko jest poezją: to że idziesz do księgarni, kupujesz tomik wierszy, wychodzisz, przy straganie kupujesz pół kilo czereśni albo pół kilo śliwek, zależy jaka pora roku, idziesz do parku, siadasz na ławce, jedną ręką przewracasz kartki, drugą sięgasz po czereśnie lub śliwki, zależy jaka pora roku, wszystko to jest oczywiście poezja, a najmniej poezją są czytane wiersze. Bo czytasz i co czytasz? Czytasz, że nie ma ci nic do powiedzenia pan Fulano czy pan Mengano, czy pan Zutano, jak mówią w Ameryce Łacińskiej, czyli panowie: Iksiński, Ipsyloński, Zaniewski. Przewracasz kartki i tyle. Kiedy się jedzie pociągiem, to jest to podobna, ale o ile ciekawsza poezja. Znam takich, którzy wysiadają na jakiejś stacji albo wprost wyskakują z pociągu (nie trzeba z pośpiesznego), żeby wejść w krajobraz, który ich nagle olśnił. Żeby być w nim. Wtopić się weń. Być jedną linijką, jednym wersem w tym wierszu. Taki skok z pociągu albo nagłe wysiadanie na stacji niedocelowej i pójście przez pola, na przełaj, na sagę jest przepięknym wierszem, tyle że nie zapisanym na papierze. Ale ja myślę, że zapisany zostaje w powietrzu, odciśnięty w zostaje powietrzu kształt tego wiersza i znam znowu takich, którzy umieją przepisywać z powietrza i być może tego wiersza nie przegapią, tylko go przepiszą z powietrza i inne wiersze przepiszą z powietrza, z wnętrza powietrza, inne jeszcze wiersze przepiszą z własnego wnętrza, zbiorą to wszystko, złożą do wydawnictwa, redaktor w wydawnictwie, który przeważnie nie ma zielonego ani niebieskiego pojęcia, być może tych wierszy nie odrzuci, mimo mętnych, niejednoznacznych recenzji wewnętrznych i po latach ukazuje się książka, idziesz do księgarni, kupujesz, wychodzisz, przy straganie kupujesz pół kilo jabłek albo w kiosku paczkę papierosów, idziesz do parku, siadasz na ławce, czytasz i potęga! Coraz jesteś przykuty do tego, co czytasz, i dlatego coraz podnosisz głowę w górę, w domeny powietrza i odbywasz komunię z tym, co czytasz, tak, jak tego chce Gaston Bachelard i jak powinno być. I czy wtedy też jest tak, że najmniej poezją jest napisany wiersz i tak, że najmniej poetą jest poeta piszący wiersze? Wygląda na to, że wtedy nie jest tak, ale coś mi szepce, że to jeszcze nie jest dowód przesądzający sprawę. Będziemy tego dochodzić...." - fragment: " Wszystko jest poezją - każdy jest poetą" - E.Stachura




0 komentarze

Prześlij komentarz


. Obsługiwane przez usługę Blogger.